Od Ann c.d Kim

-Jestem Ann – odpowiedziałam z uśmiechem.
-miło mi – powiedziała – a co to za akademia?
-to akademia dla ludzi... hmm....- jak jej to wytłumaczyć? - takich jak ty – podsumowałam.
-skąd wiesz że jestem, eee... inna? - spytała patrząc na mnie podejrzliwie i siadając na łóżku
-no wiesz, jak się ma pazurki zamiast paznokci to nie tak łatwo nie poznać – zaśmiałam się. Popatrzyła na swoje ręce. Teraz nie miała już pazurów. Usiadłam koło niej.
-to ty też nie jesteś normalnym człowiekiem?
-człowiekiem? no... tak jakby w połowie to może i jestem... - zaczęłam, nie chcę teraz opowiadać nic o sobie! Wolę żeby to ona opowiedziała mi swoją historię.
-jesteś herosem? Czadowo! - wpadła mi w słowo
-Nie! Nie jestem żadnym herosem – znów się zaśmiałam – jestem eee...półsmokiem ? – ( tsaa... to zabrzmiało bardziej jak pytanie niż oznajmienie xd ) pośpieszyłam z wyjaśnieniami widząc zdumiony wyraz jej twarzy.
-A to ja bym się może mogła zapisać do tej akademii?
-jasne! Jeśli chcesz nawet zaraz mogę zaprowadzić cię do dyrki
-świetnie!Idziemy – powiedziała z entuzjazmem i wstała, aby potem znów upaść. Szybko ją złapałam
-w porządku? - zapytałam z niepokojem podtrzymując ją
-taak, tylko lekko kręci mi się w głowie...
-tsaa... lekko – powtórzyłam z ironią – może jednak się położysz?
-nie, chcę iść się zapisać – odpowiedziała. Wcale nie wyglądała dobrze, ale nie zapominając, że ma pazury uznałam, że nie warto się kłócić.
-no dobra, chodźmy...
-w którym pokoju mieszkasz? - spytała, gdy szłyśmy korytarzem
-w ósemce – odpowiedziałam
-jeśli nie masz nic przeciwko to może wezmę pokój obok ciebie... może dziewiątkę? Co ty na to?
-na pewno będzie genialnie – zapewniłam z uśmiechem
Stanęłyśmy przed drzwiami do gabinetu dyrki. Otworzyłam je z rozmachem...
-Dzień dobry! - powiedziałam do lekko przy głuchawej sekretarki. - czy jest pani dyrk.. dyrektor?
-Zamknij drzwi, skul pysk, nie wrzeszcz tak...- teraz zwróciła się do nas obu - i poczekajcie! Zaraz wróci, jakbyście czytały wywieszki na drzwiach już dawno byście to wiedziały!
Dusząc się ze śmiechu spojrzałam na Kim...

< Kim? twoja kolej... >